piątek, 7 sierpnia 2015

co sie kryje w Zuzki glowie? :) - Nadège

Cześć!
Dzisiaj opowiem Wam o genezie portretu jednej z moich panienek z Francji :D
Moja ulubiona - Nadège, doczekała się kolejnego portretu i wprawdzie nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby jej pierwowzorem nie był mężczyzna. Ale o tym za chwilę... :)



Może pamiętacie Nadège z wpisu o inspiracjach i moim odejściu od wiernego kopiowania fotografii?
Zaznaczyłam tam, że do powstania sióstr zainspirował mnie język francuski. I owszem! Był on głównym powodem, przez który postanowiłam narysować takie śliczności z wyobraźni :D

Sylvester Ulv (według mnie) nie należy do piękności. Poznałam go w jednym z teledysków, w którym występował. Początkowo uznałam go za wybitnie brzydkiego modela, lecz z czasem zaczęłam lubić jego niecodzienną urodę.

źródło: thefashionography 

Jego zdjęcia opanowały mój prywatny Tumblr, często oglądałam jego zdjęcia - po prostu, z nudów. Nie, żeby nagle zaczął mi się podobać - jego osoba zaciekawiła mnie, chciałam dowiedzieć się o nim więcej. W związku z moją ciekawością szukałam filmów na Youtube, które przedstawiają jego osobę, jak również wpisywałam jego imię i nazwisko w Google (aby wyszukać i poznać przeróżne ciekawostki o Sylvestrze).

Oto zdjęcie, które w szczególności zainspirowało mnie do rysunku. Źródło.


Chyba podświadomie zmieniłam plany co do wyglądu Nadège na pierwszym portrecie. Jak wiecie z poprzedniego wpisu o niej, początkowo miała być grzecznym, spokojnym aniołkiem. Nie minęło dużo czasu, aż doszło do zmiany postanowień - w ostateczności Nadzieja stała się moją ulubioną postacią, której wygląd w pewnym stopniu odzwierciedla moje własne upodobania.


Nie, żebym ja sama uwielbiała nosić irokez, ale ryjek mi się śmieję, gdy widzę osoby z tak pięknymi fryzurami :) 



Nadzieja, jako moja kochana i cudowna ulubienica doczekała się drugiego portretu. Nie mogę obiecać, że na tym się zakończy. Sama nie wiem, czy jeszcze kiedyś wpadnę na nowy pomysł, ale na razie - kilka słów o Nadège numer dwa.



Chciałam, naprawdę szczerze chciałam narysować jej włosy. Jednak po kilku przymiarkach i różnych kombinacjach (irokez, włosy położone na bok, krótka fryzura) uznałam, że ŁYSA NADZIEJA TO NAJLEPSZA NADZIEJA :D
A żeby nie było nudno, nieudolnie starałam się narysować jej wianek. Nie chciałam, żeby był złożony z wielu rodzajów kwiatów lub aby był gruby i napakowany zielskiem. Miał to być rząd drobnych, czerwonych kwiatków (bez względu na to, co to za kwiatki są) - zrobiłam tak, jak planowałam.

Moje kredkowe umiejętności są raczej na poziomie przedszkolaka, dlatego przepraszam każdego mistrza kolorów :) Kombinowałam jak mogłam, aby kwiaty wyglądały... jak kwiaty. No i żeby przy tym nie zlały się w czerwoną opaskę.


Nadège wygląda właściwie tak, jak sobie to zaplanowałam - oprócz jednej małej zmiany.
Nadzieja miała być ubrana w swoją czarną koszulkę, lecz na jej nagość wpłynęły głównie trzy czynniki

1. Moje lenistwo nie pozwoliło mi na rysowanie najnudniejszej części rysunku
2. Nie potrafię stworzyć ładnego ubrania
3. Spodobała mi się taka forma rysunku

I oto jest! Wymarzona, wyśniona, piękniejsza wersja Sylvestra.

Czy podoba się Wam moja nowa praca?
I czy u Was też jest tak gorąco? :D

Zuza :)

12 komentarzy:

  1. ja już pisałam na asku że oszpeciłaś Nadege :p i Zuza zmień, bo masz błąd: geneza powstania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomoc i dziękuję za opinię! Wiedziałam, że nie wszystkim się ona spodoba :D

      Usuń
  2. Nie jest oszpecona, jest piekna!! Lubie twoj styl pisania, masz taka swobode i nikogo przed nami nie udajesz, piszesz po swojemu i bardzo to cenie. Gratulacje, swietny blog i oby tak dalej! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! To dla mnie bardzo ważne słowa, wielkie dzięki <3

      Usuń
  3. Wow, jakie to super! Ona faktycznie jest podobna do tego modela, ale nie jest identyczna. Widać podobieństwo, tak jakby była jego siostrą? Coś takiego mają w sobie, ale ona jest ładniejsza :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no i oczywiście jest śliczna i mnie nie przeszkadza jej brak włosów :)

      Usuń
    2. Można założyć, że Nadège i Sylvester to zaadoptowane rodzeństwo Francji i Żoelki :D Dziękuję, miło mi, że Ci się podoba :)

      Usuń
  4. Specyficzna ta Nadziejosława, ale jest w niej jakieś piękno. I niepokój, ona nie jest normalna xD Simsomaniaczko, a w Simsach jakie cechy miałaby Nadzieja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie samotnik, aktywny i schludny lub uwielbia naturę :)

      Usuń
  5. mają bardzo podobne nosy i oczy c: wyszła ci pięknie i z wiankiem wcale nie jest źle

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz tak na nią patrzę i rzeczywiście łysa Nadzieja to najlepsza nadzieja :) rysunek ma drugie dno :)

    OdpowiedzUsuń