poniedziałek, 31 sierpnia 2015

szkola #3 - zeszyty

Hej!
Dzisiaj wpadam z kolejnym wpisem, którego tematem przewodnim jest powrót do szkoły.
Jak wiecie z TEGO wpisu, w zeszłym roku poszłam na całość i oprócz własnoręcznie uszytego piórnika, ozdobiłam kilka zeszytów. W tym roku nic się nie zmieniło - ozdobiłam każdy zeszyt, jaki tylko wpadł mi w łapska. Jeśli interesują Was efekty mojej roboty, zachęcam do dalszej lektury! :)

Do ozdabiania zeszytów będą Wam potrzebne takie przybory, jakie tylko postanowicie użyć. Tutaj nie ma żadnej zasady - w zależności od pomysłu i poziomu Waszej kreatywności, możecie postawić na różne przybory. 

Przybory do ozdabiania zeszytów to całkowita dowolność twórcy. Okładkę można okleić materiałem, papierem, naklejkami lub coś na niej narysować, napisać, wyszyć :)

A oto moje zeszyty:




1. Zeszyt oklejony taśmami Washi

Gdy tylko paczka zawierająca te cudowne taśmy ozdobne do mnie dotarła, w głowie utworzyła mi się wizja zeszytu do historii.
Nie lubię historii, jest to dla mnie nudny przedmiot, którego nawet nie potrafię się nauczyć :D Dlatego właśnie, aby częściej sięgać po zeszyt i sporządzać w nim najpotrzebniejsze dla nieuka notatki (^^) postanowiłam, że mój zeszyt będzie posiadał kolorową i ciekawą okładkę.




Taśmy przyklejałam losowo, zaś nierówne odstępy pomiędzy niektórymi pasmami kolorów są celowym zabiegiem :)
Mam nadzieję, że taki zeszyt do historii przynajmniej będę nosić na lekcje. Uwierzcie mi, szczerze nienawidzę tego przedmiotu! :D


2. Zeszyt oklejony skrawkami papieru do scrapbookingu

Ta okładka powstała całkiem spontanicznie. Nie miałam pomysłu na okładkę zeszytu do języka polskiego (wbrew pozorom lubię polski!). Mam jeszcze zeszyt z zeszłego roku, który oczywiście chciałabym wykorzystać, a jego okładka oryginalnie przedstawia kotka - nie miałam serca, aby zaklejać takie słodkie zwierzę swoimi wyrobami :D
Nowy zeszyt (kupiony na zapas) okleiłam resztkami papieru do scrapbookingu, które były pozostałością po oklejaniu tekturowego pudełka. Czarno białą okładkę urozmaiciłam kolorową taśmą Washi.




3. Minimalistyczny zielony zeszyt 

Po targach szkolnych, na których mnie i moją koleżankę Karolinę (serdeczne całuski! :*) zasypano ulotkami, znalazłam w torbie bardzo ciekawą gazetkę z mnóstwem ładnych zdjęć.
Gdy wybrałam kolor okładki zeszytu do matematyki wiedziałam, że trójkątne wycinki z tej gazety nadadzą się idealnie, jednak ich większa ilość burzyła moje poczucie estetyki :D Aby na okładce nie powstał istny misz-masz, postawiłam na trójkątny minimalizm. Na zielonym tle okazał się być strzałem w dziesiątkę.




4. Zeszyt inspirowany wybranym filmem

Zeszyt do religii nie musi mieć na okładce żadnej świętej postaci, prawda? W końcu to tylko zeszyt, dlatego postanowiłam wzorować się na popularnej mandze/anime - stworzyłam okładkę a'la Notatnik śmierci.
Okładka powstała odręcznie, malowałam ją korektorem - można również wykorzystać drukowany, czy kalkowany napis. 


Mama straszy mnie, że z klasy wylecę razem z moim zeszytem. Ja ufam, że ksiądz tak samo jak ja, będzie miał do okładek zeszytów swobodne podejście (w końcu przez poprzednie dwa lata liceum nosiłam zeszyt z czarnym kotem na okładce, nie z Papieżem :D)


5. Ulubiony zeszyt do angielskiego

Nie trzeba być Sherlockiem, aby odgadnąć, że uwielbiam Tumblr :D Zeszyt do angielskiego to nic innego, jak okładka oklejona zdjęciami pochodzącymi z mojego prywatnego bloga. Nie wiem dlaczego, ale Tumblr pasuje mi tylko i wyłącznie do angielskiego - dlatego właśnie drugi rok z rzędu inspirację na okładkę zeszytu do tego przedmiotu zaczerpnęłam z tej cudownej strony internetowej :)






6. Zeszyt malowany przez firankę


Tego typu ozdobienie mogliście poznać już we wpisie o moich wyklejanych inspiracjach. 
Jest proste do wykonania, zaś efekt końcowy jest naprawdę ładny i zachwycający!
Do wykonania takiego zeszytu potrzebne są następujące przybory:
STARA FIRANKA
TAŚMA
FARBA W SPRAYU
ZESZYT O JEDNOKOLOROWEJ OKŁADCE

Firankę dokładnie przyklejamy do okładki taśmą klejącą.



Farbą w sprayu pokrywamy całą powierzchnię zeszytu.



Gdy już wszystko pomalujemy, pozostawiamy zeszyt do wyschnięcia.


Po ściągnięciu firanki z okładki, będzie na nas czekał taki efekt:




7. Zeszyt oklejony ozdobnym papierem

Kupując zeszyty całkowicie zapomniałam o tym, że mam dwa języki polskie! Polski to przedmiot, który w drugiej liceum rozszerzyłam (miałam do wyboru polski lub wos, gdyż historia niestety została nam odgórnie narzucona! Szczyt chamstwa, prawda? :D)
Szybkie zakupy w popularnym supermarkecie zaowocowały kupnem nowych przyborów - oprócz zakreślaczy i kolorowych długopisów w koszyku wylądowały rolki pięknego, ekologicznego papieru nazwanego "wycinanką do szkoły". Wybrałam ten z Safari!



I to tyle moich zeszytów na ten rok szkolny!
Posiadam jeszcze zeszyt do przedmiotu zwanego "kinem" oraz do przyrody - one pozostały mi z zeszłego roku i nie sądzę, żebym i w tym roku dała radę je wykończyć :D

Tak więc chyba nadeszła najwyższa pora, aby przyznać, że jestem gotowa na ten rok szkolny!

Oto moje szkolne wyposażenie: 


Tylko książek nie posiadam. Ale to niewiele znaczący szczegół :D


A Wy jak czujecie się w dzień przed rozpoczęciem szkoły?
Szykujecie jakieś przybory handmade?

Zuza :) 

8 komentarzy:

  1. Heh, Death Note do religii :) Wszystkie są piękne, ale mnie się najbardziej podoba ten do historii. Przygotowanym do szkoł psychicznie po wakacjach chyba nigdy się nie da być ale przybory mam już wszystkie. No ale gotowa nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam to samo :D Nawet nie czuję się wypoczęta, a już pora na szkołę, życie bywa czasami za ciężkie :D

      Usuń
  2. Skad ty bierzesz te pomysly?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspiracje czerpię głównie z internetu - własnoręcznie wykonane przybory innych szczególnie zachęcają do ozdabiania :)

      Usuń
  3. Ty nie mów o szkole, ja przez ten rok będę żyła wakacjami ^^ Nie chcę jutro lekcji! Zeszyty masz piękne, wszystkie przybory są super! i popieram, książek nikt nie potrzebuje ^^' Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :D Nie no, książki są potrzebne. To mnie tylko tak w tym roku wypadło z głowy, że ich potrzebuję :D

      Usuń
  4. no i juz szkola :-( nienawidze tego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się, szybko zleci - już niezadługo będą święta. A dziś zaczyna się pierwszy weekend! :D Cieszmy się tym :D

      Usuń