sobota, 4 kwietnia 2015

pudelko z przyborami

Cześć!
Świąteczne sprzątanie obejmuje mój pokój w całości - nie omijam nawet pudełka z przyborami.
Uwielbiam porządkować moje przybory do rysowania, jest to dobry sposób na sporządzenie listy zakupów i na odwiedziny jakiegoś sklepu plastycznego. Ja zazwyczaj proszę koleżankę o jakieś niewielkie zakupy lub korzystam ze sklepów internetowych - od pewnego czasu jest to moja ulubiona forma zakupów :)

Jako, że moje pudełko jest już uporządkowane, mogę w końcu pokazać wam, czym rysuję i jak to przechowuję :)



To całe wyposażenie pudełka po świątecznych porządkach.

W tym białym pudełku po butach trzymam wszystkie kredki i długopisy, które nie są mi potrzebne do każdego rysunku. Tu powędrowały wszystkie przybory z podstawówki i gimnazjum. Czekają na swoją kolej i bardzo często używam je, gdy rysunek nie jest wymagający lub nie mam jakiegoś koloru kredki przy sobie.


Oprócz nich mam dwa zestawy kredek - Faber Castell (24 kredki) i Koh-i-Noor Progresso (12 kredek). Najczęściej używam tych Faber Castell, a Progresso są zazwyczaj używane do kolorowania małych komiksów lub bajkowych postaci.

Jednak te kredki trzymam w piórniku, który już się nie dosuwa :D

Są tu razem z najbardziej przydatnymi przyborami i (jak widać) brokatami, które znalazłam w pudełku :) Trzymam  jednak tekturowe pudełko po kredkach Faber Castell dla kolorów, które podpisano z tyłu.

Mam też suche pastele, które dostałam od siostry pod choinkę (dwa lata temu). Nie używałam ich jeszcze, boję się "pastelowania" i czekam na odpowiedni moment :D



Oprócz wszystkich kasetek z ołówkami i kredek, mam kilka przyborów, bez których nie potrafię już rysować :D Przyzwyczaiłam się do ich funkcjonalności już do tego stopnia, że nie wyjmuję ich z mojego piórnika.
Należy do nich ta gumka w ołówku Koh-i-noor, którą dostałam z okazji klasowych mikołajek w tym roku. Jest świetnym zamiennikiem małych, poodcinanych kawałeczków gumki do mazania i polecam ją każdemu, kto jeszcze jej nie zna :)

Że jest przydatna widać po jej wielkości - wystrugałam już prawie cały ołówek! 

Często używam też noża precyzyjnego, który można znaleźć w Empiku. Nie jest on przydatny tylko w rysowaniu (na przykład do odcinania gumki lub obcinania mojej gumki w ołówku) - jest świetnym przyborem do wszelkich handmade, często używam go zamiast nożyczek.

Jest bardzo ostry - niestety sprawdziłam to na własnej skórze.

Ołówki to oczywiście najważniejsze, co noszę w piórniku. 
Ja używam zwyczajnych, tanich i ogólnodostępnych Koh-i-noor, które widzicie na zdjęciu. 
Nie mam ich dużo, ponieważ tak jak wspominałam na początku, listę zakupów dopiero sporządziłam :D

Już na zdjęciu widać, że pilnie potrzebuję ołówka 4B :) Na szczęście mój ulubiony ołówek H kupuję zawsze na zapas i mam jeszcze trzy sztuki.

Ważny jest również ołówek Derwent 9B, który dostałam razem z ołówkogumką. Bez niego czarne tło na jubileuszowym rysunku nie szłoby mi tak gładko!



Oprócz przyborów przedstawionych wyżej, używam często białego żelopisu, ołówka mechanicznego Koh-i-noor Versatil i gumki chlebowej :)

A wy, jakie przybory najbardziej lubicie?
Znacie jakieś, które mogłyby mi się przydać i warto w nie zainwestować?

Sue :)

P.S.: Wesołych świąt! :)


12 komentarzy:

  1. O, jaki milusi wpis! Ja też mam takie pudło ze starymi przyborami, no ale ja nie jestem tak utalentowana jak ty i mi się kredki przydają tylko wtedy, kiedy chcę się pozbyć siostry xD Nadal czekam na 'Sen...'! Pozdrawiam, Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, zawsze do czegoś się takie kredki użyje, warto je trzymać :) Ja do kredek też nie mam serca ani talentu, ale kiedyś się podszkolę! Czekaj sobie, czekaj - pojawi się niezadługo. Dzięki! :)

      Usuń
  2. Perfekcjonostka w każdym calu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bez przesady - przybory zasługują na szacunek i na osobne pudełko :D

      Usuń
  3. Dwa bledy Zuza! Jeden o kredkach, powtorzenie slowa najczesciej a drugi to przecinek przed lub w zdaniu o nozu precyzyjnym tam w nawiasie. Jestem z aska! Przepraszam, ze napisalam ci o tym tam, już nie bede, pozdrawiam i wesolych swiat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Poprawiłam, przepraszam za niedociągnięcia i jeszcze raz dziękuję za pomoc :) Jak wyłapiesz jeszcze jakiś błąd, to daj znać, pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ty zawsze masz tak wszystko poukładane, co nie Zuzka? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taką gumkę znam ale ten nożyk to moje nowe must have! Ma tylko takie ostrze? Nie znałam tego wcześniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co pamiętam są dwa typy noży do wyboru - z jednym ostrzem i z sześcioma. Ja mam ten z sześcioma, ale trzymam je osobno, żeby się nie pogubiły :)

      Usuń
  6. fajne są jeszcze temperówki na żyletkę, sprawdź je :p co dO przyborów to masz ich chyba pełny zestaw i do szczęścia nic więcej nie trzeba,no może jakieś farby akwarelowe i więcej kredek bym radziła zakupić a tak to nie :) skąd masz takie pudełko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o temperówkach i jak je gdzieś spotkam, to postaram się zdobyć :) Farbami na razie się nie interesuję, a kredki - masz rację, tylko najpierw muszę podszkolić kolorową technikę :D Pudełko chyba z pobliskiego centrum handlowego, nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie je kupiłam :)

      Usuń