Świąteczne sprzątanie obejmuje mój pokój w całości - nie omijam nawet pudełka z przyborami.
Uwielbiam porządkować moje przybory do rysowania, jest to dobry sposób na sporządzenie listy zakupów i na odwiedziny jakiegoś sklepu plastycznego. Ja zazwyczaj proszę koleżankę o jakieś niewielkie zakupy lub korzystam ze sklepów internetowych - od pewnego czasu jest to moja ulubiona forma zakupów :)
Jako, że moje pudełko jest już uporządkowane, mogę w końcu pokazać wam, czym rysuję i jak to przechowuję :)
To całe wyposażenie pudełka po świątecznych porządkach.
W tym białym pudełku po butach trzymam wszystkie kredki i długopisy, które nie są mi potrzebne do każdego rysunku. Tu powędrowały wszystkie przybory z podstawówki i gimnazjum. Czekają na swoją kolej i bardzo często używam je, gdy rysunek nie jest wymagający lub nie mam jakiegoś koloru kredki przy sobie.
Oprócz nich mam dwa zestawy kredek - Faber Castell (24 kredki) i Koh-i-Noor Progresso (12 kredek). Najczęściej używam tych Faber Castell, a Progresso są zazwyczaj używane do kolorowania małych komiksów lub bajkowych postaci.
Jednak te kredki trzymam w piórniku, który już się nie dosuwa :D
Są tu razem z najbardziej przydatnymi przyborami i (jak widać) brokatami, które znalazłam w pudełku :) Trzymam jednak tekturowe pudełko po kredkach Faber Castell dla kolorów, które podpisano z tyłu.
Mam też suche pastele, które dostałam od siostry pod choinkę (dwa lata temu). Nie używałam ich jeszcze, boję się "pastelowania" i czekam na odpowiedni moment :D
Oprócz wszystkich kasetek z ołówkami i kredek, mam kilka przyborów, bez których nie potrafię już rysować :D Przyzwyczaiłam się do ich funkcjonalności już do tego stopnia, że nie wyjmuję ich z mojego piórnika.
Należy do nich ta gumka w ołówku Koh-i-noor, którą dostałam z okazji klasowych mikołajek w tym roku. Jest świetnym zamiennikiem małych, poodcinanych kawałeczków gumki do mazania i polecam ją każdemu, kto jeszcze jej nie zna :)
Że jest przydatna widać po jej wielkości - wystrugałam już prawie cały ołówek!
Często używam też noża precyzyjnego, który można znaleźć w Empiku. Nie jest on przydatny tylko w rysowaniu (na przykład do odcinania gumki lub obcinania mojej gumki w ołówku) - jest świetnym przyborem do wszelkich handmade, często używam go zamiast nożyczek.
Jest bardzo ostry - niestety sprawdziłam to na własnej skórze.
Ołówki to oczywiście najważniejsze, co noszę w piórniku.
Ja używam zwyczajnych, tanich i ogólnodostępnych Koh-i-noor, które widzicie na zdjęciu.
Nie mam ich dużo, ponieważ tak jak wspominałam na początku, listę zakupów dopiero sporządziłam :D
Już na zdjęciu widać, że pilnie potrzebuję ołówka 4B :) Na szczęście mój ulubiony ołówek H kupuję zawsze na zapas i mam jeszcze trzy sztuki.
Oprócz przyborów przedstawionych wyżej, używam często białego żelopisu, ołówka mechanicznego Koh-i-noor Versatil i gumki chlebowej :)
A wy, jakie przybory najbardziej lubicie?
Znacie jakieś, które mogłyby mi się przydać i warto w nie zainwestować?
Sue :)
P.S.: Wesołych świąt! :)
O, jaki milusi wpis! Ja też mam takie pudło ze starymi przyborami, no ale ja nie jestem tak utalentowana jak ty i mi się kredki przydają tylko wtedy, kiedy chcę się pozbyć siostry xD Nadal czekam na 'Sen...'! Pozdrawiam, Karolina
OdpowiedzUsuńHaha, zawsze do czegoś się takie kredki użyje, warto je trzymać :) Ja do kredek też nie mam serca ani talentu, ale kiedyś się podszkolę! Czekaj sobie, czekaj - pojawi się niezadługo. Dzięki! :)
UsuńPerfekcjonostka w każdym calu. ;)
OdpowiedzUsuńOj bez przesady - przybory zasługują na szacunek i na osobne pudełko :D
UsuńDwa bledy Zuza! Jeden o kredkach, powtorzenie slowa najczesciej a drugi to przecinek przed lub w zdaniu o nozu precyzyjnym tam w nawiasie. Jestem z aska! Przepraszam, ze napisalam ci o tym tam, już nie bede, pozdrawiam i wesolych swiat!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki! Poprawiłam, przepraszam za niedociągnięcia i jeszcze raz dziękuję za pomoc :) Jak wyłapiesz jeszcze jakiś błąd, to daj znać, pozdrawiam :)
UsuńTy zawsze masz tak wszystko poukładane, co nie Zuzka? :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiesz, że nie zawsze :)
UsuńTaką gumkę znam ale ten nożyk to moje nowe must have! Ma tylko takie ostrze? Nie znałam tego wcześniej
OdpowiedzUsuńZ tego, co pamiętam są dwa typy noży do wyboru - z jednym ostrzem i z sześcioma. Ja mam ten z sześcioma, ale trzymam je osobno, żeby się nie pogubiły :)
Usuńfajne są jeszcze temperówki na żyletkę, sprawdź je :p co dO przyborów to masz ich chyba pełny zestaw i do szczęścia nic więcej nie trzeba,no może jakieś farby akwarelowe i więcej kredek bym radziła zakupić a tak to nie :) skąd masz takie pudełko?
OdpowiedzUsuńSłyszałam o temperówkach i jak je gdzieś spotkam, to postaram się zdobyć :) Farbami na razie się nie interesuję, a kredki - masz rację, tylko najpierw muszę podszkolić kolorową technikę :D Pudełko chyba z pobliskiego centrum handlowego, nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie je kupiłam :)
Usuń